koty za płoty, wnętrzarskie powroty

Jak stanowi tytuł – wracamy po naprawdę długiej przerwie, w czasie której domykaliśmy kolejne realizacje, jednak dzięki temu na pewno nie zabraknie nam materiału by cieszyć Wasze oczy i inspirować umysły, a poza tym wspomniany zapas sprawi, że nowe rzeczy będziemy mogli prezentować znacznie częściej.

Teraz już spokojnie (acz nie bez ekscytacji) możemy zająć się tym co tygrysy lubią najbardziej, czyli najświeższymi z naszych pomysłów. Najpierw jednak parę słów o zmianach w „prezentowania nowych projektów sposobie”. Stali goście na pewno zauważyli, że odchudzone zostało nasze portfolio. Od teraz będzie ono miejscem, w którym będziemy się chwalić (a chwalipięty z nas straszne 😀 ) naszymi najnowszymi pomysłami oraz tymi, do których mamy największy sentyment. Nowością natomiast jest galeria. W niej znajduje się niemal wszystko, co uznaliśmy za godne zainteresowania. Jeszcze dwa zdania o blogu. Nie jest on nowością, jednak zachęcamy do częstego rzucania na niego okiem z kilku powodów: po pierwsze – najwcześniej tam właśnie pokażemy zajawki najnowszych projektów (a stawiamy dolary przeciw orzechom, że nie tylko nasi klienci będą chcieli wiedzieć co ich czeka), po drugie – jak wspomnieliśmy powyżej, nie każdy projekt znajdzie się w portfolio, czasem zamieścimy go od razu w galerii, a do niej prowadzić będzie wpis na blogu, więc będzie to zdecydowanie najprostsza droga by do niego trafić, bo szkoda byłoby przeoczyć jakiś smakowity kąsek, prawda? To teraz ze spokojem sumienia możemy zaprosić do…

Króliczej Nory, do której może wpaść nie tylko Alicja. Jest to nora nietypowa, ponieważ mieści się na poddaszu, a jej kolorystyka jest utrzymana w stylu skandynawskim. Seledyn w połączeniu z szarością ścian oraz drewnem uczyni bajkowe wnętrze jasnym i świeżym. Lekkości dodadzą także lampy – baloniki, łagodzące skosy poddasza. Mała mieszkanka tego lokum na pewno doceni dwa fantastyczne udogodnienia: pierwszym z nich jest modne indiańskie tipi, idealne, by mogła ukryć się w nim z ulubioną lalką i poczytać jej książeczkę. Drugie – to tablica, na niej będzie mogła narysować co zechce, a za nią pomieścić kolekcję swych ubrań, tam bowiem znajduje się szafa. W króliczej norze nie może zabraknąć królika i ten, w słusznym po sufit uszu rozmiarze, znajduje się w miejscu, z którego będzie miał najbliżej do swej podopiecznej.

Poddasze w dolinie mgieł to nasz pomysł na małżeńską sypialnię z łazienką, której same skosy intrygują geometrią. Umeblowanie jest dyskretne by nie zagubić charakteru wnętrza, jednak nadal bardzo funkcjonalne. Uwzględnione zostały potrzeby najmłodszego członka rodziny – łatwy dostęp do łóżeczka pozwala zapewnić mu właściwą opiekę. „Leśna ściana” kryje drzwi do garderoby, a znajdująca się vis-à-vis lustrzana tafla umożliwi nie tylko ocenę stanu naszego ubioru, ale także wgląd w poczynania malucha. Łazienka wesołymi, morskimi kolorami wprost zaprasza do skorzystania – z prysznica lub umywalek, przy czym także tutaj można nie tracić z oczu dziecka pozostawiając uchylone drzwi. Schowki i szafki podobnie jak w części sypialnianej, zapewniają łatwy dostęp nie zaburzając linii pomieszczenia.

Obydwa zaprezentowane wnętrza są częściami rozbudowanych projektów domów, toteż gdy tylko zostaną ukończone, zestawimy je w całość w osobnych artykułach, wraz z odnośnikami do galerii. Nowe projekty pokażemy już niebawem, więc nie zapominajcie o nas.

Do zobaczenia!